Ulica Legionów w Łodzi, choć nie jest długa bo liczy zaledwie 2,3 km to jest "pełna" niepowtarzalnego klimatu. Jest ona wraz z ul. Piotrkowską zaliczana do najstarszych ulic w mieście.
W latach 1821-1823 przystąpiono do wyznaczania Nowego Rynku (obecny Plac Wolności) oraz dwóch, przecinających go ulic. Z północy na na południe była to ul. Piotrkowska zaś ze wschodu na zachód ul. Średnia, która miała pełnić funkcję ciągu ulicznego Nowego Miasta. Z czasem część ul. Średniej od strony wschodniej Rynku wchłonęła ul. Pomorska.
Na początku lat 60. XIX w. (część zachodnia od Rynku) przyjęła nazwę Konstantynowska. Przez lata były kolejne zmiany w nazewnictwie ulicy:
1915 - Konstantiner Strasse (w 1918 powrócono do nazwy Konstantynowska),
1928 - 11 Listopada,
okres II wojny światowej - General-Litzmann-Strasse,
od 1946 - Bohaterów Stalingradu następnie Obrońców Stalingradu,
1994 - Legionów (nazwa obowiązująca do dziś).
Wspomniałem wcześniej, że ulica jest z klimatem co zawdzięcza zabytkowej zabudowie znajdującej się po obu jej stronach, która stopniowo odzyskuje swój dawny blask dzięki projektowi "Mia100 Kamienic" ale również jest "bogata" w ciekawe miejsca. Myślę, że jeżeli już ktoś się znajdzie na Placu Wolności to warto sobie nią zrobić spacer. A po drodze warto zwrócić uwagę m.in. na:
pod nr 2 - dawną cukiernię "Confisernie",
pod nr 4 - Straż Pożarną,
pod nr 5 - tu znajdował się pierwszy łódzki zakład fotograficzny Józefa Zajączkowskiego,
pod nr 12 - kamienicę w której mieszkał i pracował "ojciec łódzkiej prasy" Jan Petersilge,
pod nr 14/16 - Teatr Fryderyka Sellina (obiekt nieistniejący),
pod nr 21 - dawną Salę Śpiewaków Niemieckiego Towarzystwa Śpiewaczego (obecnie Teatr Powszechny),
pod nr 81 - dawne koszary Wojska Polskiego.
Zapraszam.