Nieco poniżej Góry Klimont (na jej połaci), liczącej sobie 302 metry nad poziomem morza, a zarazem będącej najwyższym wzniesieniem na terenie Lędzin, jakieś 100 metrów od kościoła pw. św. Klemensa, przy dawnym trakcie w kierunku Bierunia Starego, stoi sobie kapliczka. Jest to “mała budowla sakralna” postawiona według przekazów na miejscu mogiły żołnierzy szwedzkich maszerujących, walczących na tych terenach w okresie wojny trzydziestoletniej, w latach 1618-48, a jednocześnie stoi przy dawnym trakcie prowadzącym w kierunku Bierunia Starego. Genezą jej budowy może być prawdopodobna mogiła szwedzkich żołnierzy, ale także mogła być drogowskazem dla mieszkańców, skoro znajduje się przy dawnym trakcie. Obu wersji budowy “małej budowli sakralnej” nie należy wykluczać.
Sama budowla jest murowana, otynkowana - może podczas któregoś (przypuszczam) z niedawnych remontów - przekryta dachem dwupołaciowym, pokrytym współczesnym gontem. Nie posiada jakichś szczególnych zdobień architektonicznych oprócz dosłownie skromnych pilastrów na elewacjach bocznych, gzymsików podtrzymujących okap dachu, a także opasek okalających okap w tylnej ściance szczytowej. Elewacja frontowa jest zdobiona przez pilastry podtrzymujące gzyms - między otworem drzwiowym a ścianką szczytową.
W otworze drzwiowym zakończonym półokrągłym łukiem osadzono drzwi, na których w górnej części widać litery: “M”, “Alfa” i “Omega”, a w części dolnej litera “P” z iksem na jej “dolnej podstawie”. Drzwi nie są przeszklone, lecz posiadają małe otwory, przez które ledwo można dostrzec wystrój wnętrza kapliczki, którymi są: obraz Matki Boskiej Bolesnej po lewej stronie ołtarzyka i obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa po prawej stronie z postawionym pośrodku niedużym drewnianym krzyżem z Ukrzyżowanym. Ołtarzyk przykryty jest białą bielizną liturgiczną.