Od dawna wzbudzały zainteresowanie, będąc osobliwością i atrakcją turystyczną na skalę europejską. Jan Długosz miejscowym sosnom przypisywał tajemniczą zdolność ulegania skrzemienieniu zaledwie po kilku latach od ścięcia. W rzeczywistości występujące licznie w okolicy Siedlisk okazy skamieniałych drzew to szczątki gatunku Taxodioxylon taxodii.
Rosły w tych stronach kilkanaście milionów lat temu, w neogenie. Niezwykle rzadko odnotowywane w geologii zjawisko krzemienienia polegało na zamianie organicznej substancji drzewnej w nieorganiczną krzemionką, która w sprzyjających chemicznie warunkach, w gorącym morzu, po prostu zastępowała komórki roślinne. Krzemionka w fantastyczny sposób, z najdrobniejszymi detalami odtwarzała wygląd drzew, do tego stopnia, że drzewo skamieniałe tylko czasami można odróżnić od naturalnego przez dotyk i ocenę temperatury. Uczeni przypuszczają, że Taxodioxylon taxodii przed skrzemienieniem swoim wyglądem i własnościami drewna przypominały współczesne cypryśniki błotne.
W Siedliskach okazy skamieniałych drzew można oglądać na stałej plenerowej "wystawie" pod dębem w pobliżu leśniczówki oraz w muzeum lokalnego Stowarzyszenia "Nasze Siedliska". W salach społecznego muzeum warto zobaczyć najbogatszą w Polsce kolekcję kilkuset fragmentów skamieniałych drzew. Mieszkańcy Siedlisk, organizatorzy muzeum, postawili sobie ambitny cel uchronienia ich naturalnego bogactwa przed zakusami zbieraczy hurtowników ogałacających okolicę z najcenniejszych okazów skamieniałości.
Muzeum znajduje się pośrodku wsi nieopodal nieczynnej cerkwi greckokatolickiej. Poza sezonem bywa zamknięte, ale na drzwiach zawsze znajduje się kartka z numerem telefonu osoby przechowującej klucze, która chętnie pokaże nam największe skarby Siedlisk.