Przy wyjeździe z Baligrodu w kierunku Cisnej, na skraju niewielkiego placu nieopodal strumyka Hoczewka stoi kapliczka Królowej Nieba. Kapliczka jest murowana i otynkowana, przykryta dwuspadowym daszkiem z metalowym krzyżem. W dużej oszklonej wnęce, nad którą widnieje napis "WITAJ KRÓLOWO NIEBA" znajduje się figura Matki Boskiej. Powyżej w niewielkiej wnęce umieszczona została figurka Pana Jezusa oraz rok 1918, w którym kapliczka została zbudowana.
Kapliczka została ufundowana przez rodzinę Głogowskich dla upamiętnienia syna, który zginął w I wojnie światowej. Przy budowie kapliczki pomagał Tadeusz Janas. Po jej wzniesieniu rodzina Janasów opiekowała się kapliczką.
Dzień 6.08.1944 r. był tragicznym dniem dla mieszkańców miejscowości Baligród. W dniu tym bowiem oddział UPA zamordował 42 jej mieszkańców. Wg przekazów ustnych oddział UPA idąc od strony Rabego po minięciu kapliczki zatrzymał się przy domu Tadeusza Janasa, aby go rozstrzelać. Janas poprosił, żeby pozwolili mu pożegnać się z dziećmi (żona w tym czasie była w kościele). Po pożegnaniu wyszedł z jednym z banderowców na zewnątrz, a reszta bandy udała się dalej. Podczas gdy egzekutor wymierzył w jego kierunku karabin, Janas popatrzył na kapliczkę i krzyknął "Matko Boża ratuj". Po tych słowach banderowiec opuścił broń i kazał mu uciekać, a sam podążył za swoimi. Wydarzenie to spowodowało, że kapliczka uważana jest za cudowną.