W tej niewielkiej wiosce położonej u stóp pasma Żukowca znajduje się jedyna w Bieszczadach figura zbójnika bieszczadzkiego. Figura została wykonana w drewnie w 2009 r. przez artystę sanockiego Adama Przybysza. Pomysłodawcą natomiast tego projektu był Janusz Demkowicz, lider zespołu "Tołhaje". Obok figury umieszczono dyby w które między innymi zakuwano pojmanych zbójników.
Na przestrzeni XIV - XIX w. bieszczadzkich zbójników nazywano między innymi: beskidnikami, tołhajami, zbójcami czy opryszkami. Tołhajami nazywano zbójników mieszkających w ówczesnych czasach na południowych stokach Karpat należących do Węgier i z tego terytorium dokonujących rabunków po polskiej stronie. Zarówno polscy beskidnicy oraz węgierscy tołhaje byli postrachem dla kupców przemierzających bieszczadzkie trakty jak i dla szlachty mieszkającej w tutejszych wioskach. Zbójnicy byli zwalczani po oby stronach granicy przez straż zbrojną pogranicza.
W 1611 r. został wydany nakaz gromadnego ścigania zbójników przez szlachtę oraz chłopów. Pojmanych zbójników przekazywano do Sanoka gdzie byli sądzeni. Jedna z legend dotyczących zbójników mówi, że Tołhoje upodobali sobie Orelec, ponieważ mieszkały tutaj najpiękniejsze panny. Podczas jednego z napadów mieszkańcy schwytali jednego tołhaja i uwięzili go w żelaznej klatce i wystawili na publiczne pośmiewisko. Skruszyło to serce niedoszłej branki zbójnika a jej miłość odmieniła zbójnika i wyznał skruchę. Tołhoj poślubił pannę z Orelca a wioska uwolniła się od napadów zbójników.