Spośród bardzo nielicznych już miasteczek o starej drewnianej zabudowie rynków, gdzie domy wysuwają zapraszająco swoje podcienia, dając przechodniom osłonę przed słotą i upałem, zazwyczaj powszechnie znana jest Lanckorona, czasem wymienia się jeszcze Ciężkowice. Tymczasem na Podkarpaciu, w dawnej Galicji znajduje się jeszcze jedno, zazwyczaj omijane przez turystów miasteczko, którego rynek otaczają w części drewniane domy podcieniowe. Wygląd rynku w Pruchniku jest typowy dla placów targowych w dawniejszych małych miasteczkach. We wschodniej, częściowo południowej i zachodniej pierzei rynku stoją XIX-wieczne domy przysłupowe z dachami krytymi gontem. Ich podcienia wsparte są na drewnianych zdobionych słupach. Dawniej tego typu zabudowa obiegała rynek dookoła. Takie dachy pozwalały bezpiecznie rozstawiać kramy niezależnie od pogody. Jeszcze dzisiaj w Pruchniku przed jednym ze sklepów można zobaczyć rozłożone w podcieniach towary. Najwięcej starych domów zachowało się w zachodniej pierzei pruchnickiego rynku. Stojące tu budynki są ładnie utrzymane. Ich podcienia tworzą malowniczy, choć krótki ciąg zadaszonego pasażu. To naprawdę piękny i swojski widok, który wearto zobaczyć.