Kapliczka, według wyrytej pierwszej daty, może pochodzić z roku 1746, druga data: „1925”, może potwierdzać jej pierwszy remont, pierwszą renowację, czy „nadbudowę”....? Stoi sobie za terenem zielonym, zwanym „Parkiem im. Wandy Malczewskiej”, w Sosnowcu-Klimontowie, wjazd od ul. Mjra Henryka Hubali-Dobrzańskiego, (właściwie Gabrieli Zapolskiej, ale skoro "ogólnie się tak miejscowo twierdzi") za miejscowym kościołem, przypuszczam, że z lat 30. XX w. Została poświęcona Matce Boskiej i podobno ma „coś wspólnego” z rodem Mieroszewskich, jako fundatorami.
Budowla jest wzniesiona na planie kwadratu, typu „słupowego”, później przybiera kształt wieloboku. Ponad postumentem (podstawą), widoczna jest zamknięta wnęka z małą figurką Matki Boskiej (chyba) Królowej Polski z Dzieciątkiem lub Matki Boskiej Częstochowskiej z Dzieciątkiem. Na wysokości postumentu (podstawy) widoczny jest wazon z kwiatami, co kapliczce dodaje jakby „podkreślenia” wyrazu wzniosłości, a może po prostu, tradycyjnie, w „ciężkich czasach” nadziei wiary. Wnęka ta jest „opasana” półokrągłym łukiem, przypuszczalnie w tzw. „stylu ludowym”. Powyżej pierwszej wnęki, widać wyryte daty: „1746” i „1925”. Ta część jest „oddzielona” od niższej „wypukłą opaską”. Na samym „szczycie” wznosi się chyba „główna” część kapliczki.
We wnęce, zwieńczonej dachem czteropołaciowym, dziś przykrytym blachą, widać małą figurkę Matki Boskiej, z błękitnym płaszczykiem, z rozłożonymi dłońmi, ale to od frontu. Od lewej strony, najwyższej części kapliczki, widoczna jest w bruździe figurka Matki Boskiej ze złożonymi dłońmi, ale z błękitnym płaszczykiem.
„Mówi się”, że Wanda Malczewska, siostra, malarza, Jacka Malczewskiego, która przez jakiś czas mieszkała w Klimontowie, zapoczątkowała zwyczaj nabożeństw majowych, które rozpowszechniły się na terenie całej ówczesnej, bądź „późniejszej” (po roku 1918) Polski.