Ruiny zamków zazwyczaj przyciągają swoją malowniczością i tajemniczą historią wiekowych murów. Te, które znajdują się przy uczęszczanych szlakach, są dobrze znane i opisane. Inne, choć równie ciekawe, nadal czekają na odkrycie. Położone na uboczu, znane są tylko nielicznym. Tak jest z ruinami zamku w Krupem, potężnej renesansowej warowni wzniesionej przez możny ród Krupskich w XVI w.
Czworoboczne założenie bronione było przez basteje zbudowane na planie sześcioboku. Basteje przystosowane do użycia armat były nowoczesnym rozwiązaniem umożliwiającym obronę przed atakami artylerii wroga. Jednak gwałtowny rozwój tej broni spowodował, że basteje szybko ustąpiły miejsca bastionom. Orzechowscy, którzy stali się właścicielami zamku na początku XVII w., otoczyli go rozległymi fortyfikacjami bastionowymi. Jedynie od strony jeziora, a więc najmniej zagrożonej, pozostawiono przestarzałą już basteję.
Dzisiaj, oglądając ruiny zamku ukryte w bujnej zieleni, trudno dociec, jak wyglądało to założenie w całości. Mimo to ruiny robią duże wrażenie zarówno ze względu na wielkość, jak i malownicze położenie. Najłatwiej do nich dotrzeć od nieformalnego miejsca postojowego przy drodze 812. Wybierając przejazd drogą lokalną przez Krupe, można obejrzeć efektowny widok ruin spoza stawów w dolinie rzeczułki o oryginalnej nazwie Bzdurka.