Kilka lat temu podczas kopania dołów fundamentowych na prywatnej posesji w rejonie dawnego rynku starego Terespola odkryto prawdziwy skarb. Na głębokości ok. 120 cm po rozbiciu warstwy cegieł i desek znaleziono w niewielkim schowku gliniany dzban, z którego wysypały się monety. Było ich tysiące sztuk. Jak później stwierdzono, przeleżały w ukryciu przez 250 lat. Po oczyszczeniu okazało się, że skarb terespolski liczył 9525 całych monet o łącznej wadze 10,7 kg. Z tego aż 9517 sztuk to miedziane szelągi, tzw. boratynki z czasów Jana Kazimierza, bite w mennicach w podwarszawskim Ujazdowie, Krakowie, Wilnie i Brześciu w latach 1659-1666. Znalezione boratynki miały zaniżoną wagę, a blisko tysiąc monet było fałszywych. Przypuszcza się, że winnymi fałszerstwa byli dzierżawcy ówczesnych mennic, zapewniający sobie w ten sposób niemałe, zapewne zyski.To jedno z najciekawszych odkryć nowożytNych monet na terenie wschodniej Polski i jedno z największych znalezisk boratynek w ogóle. Monety są eksponowane w Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej.