Dlaczego w kuźni zawsze było ciemno? Kiedy i dlaczego należy zmienić koniowi podkowy letnie na zimowe? Jak ze stalowej bednarki zrobić obręcz na koło? Odpowiedzi na te pytania udzieli Stanisław Mierzwiński, ostatni z rodziny kowali hajnowskich, do których należała kuźnia u zbiegu ulic 3 Maja i Lipowej. Niezwykle ważna rola kowalstwa wśród rzemiosł to niestety obecnie temat wspomnień. Przedstawiciele tego fachu zniknęli z polskich wsi i miasteczek, gdzie dawniej byli zaliczani do lokalnych elit. Pan Mierzwiński w dawnej rodzinnej kuźni zorganizował Muzeum Kowalstwa i Ślusarstwa. To jedno z takich wspaniałych miejsc, w których czerpie się wiedzę na temat wcześniej nieznanych dziedzin. Opiekun muzeum oprowadza, ciekawie opowiadając historię kowalskiego kunsztu. Na zapleczu kuźni znajduje się miniaturowa osada starożytnego hutnictwa, gdzie można poznać proces wytopu żelaza w tzw. dymarce. W muzeum organizowane są warsztaty, w czasie których uczestnicy poznają podstawy kowalskiego fachu i mogą sami spróbować wykuć podkowę.
Więcej znajdziesz w
Polska Niezwykła podlaskie