Puszcza Romincka, którą objęto ochroną powołując na jej obszarze park krajobrazowy, to jeden z najdzikszych obszarów leśnych w Polsce. Występujące tutaj świerczyna i liczne torfowiska upodabniają puszczę do lasów północnej Europy, dlatego bywa porównywana z tajgą. Porównanie to jest uprawnione także ze względu na spotykane tutaj subarktyczne gatunki roślin - pamiątki po epoce zlodowaceń. Należą do nich m.in. brzoza niska oraz wierzba borówkolistna. Puszcza Romincka jest oceniana jako najbardziej atrakcyjny teren łowiecki w Polsce. Żyją tu rysie, wilki, łosie i niezwykle dorodne okazy jeleni. Zdarzają się wizyty żubrów, a kilka lat temu odnotowano prawdopodobnie obecność niedźwiedzia! Informacja, choć niepewna (dyskretny miś zostawił tylko ślady, nie dając okazji do spotkania "oko w oko" z człowiekiem), była prawdziwą sensacją, gdyż niedźwiedzie występują w Polsce jedynie w Karpatach! Puszcza Romincka przez wieki podlegała ochronie, podobnie jak Puszcza Białowieska. Stanowiła teren polowań wielkich mistrzów krzyżackich, później książąt i królów pruskich. Te tradycje kontynuował ostatni cesarz niemiecki Wilhelm II. Elegancki pałac myśliwski i kościółek św. Huberta wykonano specjalnie dla niego w Norwegii i ustawiono w sercu puszczy w Romintach (obecnie Radużnoje po stronie rosyjskiej). Cesarskie polowania gromadziły najsłynniejszych łowców ówczesnej Europy, których przyciągała wspaniała oprawa polowań i wyjątkowe rominckie jelenie. Miejsca ustrzelenia przez monarchę najprzedniejszych spośród nich służba leśna upamiętniała głazami z okolicznościowymi napisami. Do dzisiaj po polskiej stronie puszczy zachowało się 8 głazów, w większości trudnych do odnalezienia w terenie. Jeden z nich poświęcony jest 2-tysięcznemu jeleniowi upolowanemu przez cesarza. Liczba ustrzelonych jeleni nie powinna dziwić - Wilhelm II w ciągu całego myśliwskiego życia ustrzelił podobno ponad 70 tys. różnych zwierząt! W pobliżu pałacu cesarskiego zbudowano w 1936 r. jeszcze jedną myśliwską rezydencję. Był to okazały dwór dla Naczelnego Łowczego III Rzeszy, Hermana Göringa. Po II wojnie światowej po obydwu kompleksach pozostały jedynie ruiny. Najcenniejsze fragmenty Puszczy Rominckiej chronione są w pięciu rezerwatach przyrody, praktycznie niedostępnych dla turystów. Rezerwat "Mechacz Wielki" można obejrzeć z drogi w Czarnowie Średnim, zwanym też Hajnówkiem. Do tej zagubionej na końcu Polski osady można dojechać samochodem. Osobliwością rezerwatu są bory bagienne rosnące na świetnie zachowanym torfowisku wysokim. Liczący ponad 100 lat karłowaty las sosnowy osiąga tutaj tylko kilka metrów wysokości. Do rezerwatu "Boczki" można dotrzeć jedynie na rowerze, przemierzając puszczę wzdłuż zielonego szlaku. Poznanie innych partii rominckiego matecznika umożliwi wycieczka trasą "do głazów cesarskich".