Pierwsze miejsce pochówku w Warszawie mieściło się na tyłach kościoła św. Jana na Starym Mieście. Jednak ze względów higienicznych a także atrakcyjności tego terenu zaczęły się pojawiać cmentarze dalej, poza miastem.
Jednym z pierwszych był cmentarz założony na części tzw. folwarku świętokrzyskiego. Dziś jest to samo centrum stolicy, oddalone raptem 100 metrów od hotelu Marriott, ale w XVIII wieku leżał daleko od zabudowań miejskich. Na owe czasy cmentarz miał nowoczesny układ przestrzenny, co nie zmieniało faktu, że świeccy długo nie godzili się na chowanie "w polu". Z biegiem lat uprzedzenia zanikały i w latach dwudziestych XIX wieku zaczynało brakować miejsca na kolejne pochówki. Sytuację pogorszyła epidemia cholery, która wybuchła w czasie powstania listopadowego.
Trzydzieści lat później cały cmentarz uporządkowano, zaprzestano też pochówków a jeden z najokazalszych grobowców przerobiono na kaplicę.
Dała ona początek kościołowi Świętej Barbary, który jednak powstał dopiero w 1886 roku. Obiekt ten na planie krzyża, trzynawowy w stylu neoromańskim posiadał osiem kapliczek bocznych. Trzeba przyznać, że zbudowano go z rozmachem, by mógł jednocześnie zmieścić 3000 wiernych. Kościół nader ciężko zniósł okres pożogi wojennej. W czasie powstania warszawskiego toczyły się tu najcięższe walki, które spowodowały ogromne zniszczenia. Jakby tego było mało, po powstaniu Niemcy zaminowali świątynię na wysokości fundamentów i wysadzili w powietrze. Zostały tylko fundamenty i piwnice. Odbudowa przeciągnęła się do 1957 roku, kiedy to poświęcono nowy kościół pod wezwaniem św. Piotra i Pawła.
Dawny teren cmentarza wytycza ogrodzenie całego kompleksu. Wzdłuż tegoż ogrodzenia ustawiono neoromańskie stacje drogi krzyżowej, które doskonale się wkomponowały w otoczenie. Już w naszym wieku kościół wzbogacił się o 50-głosowe, największe w Warszawie organy i jednocześnie jedne z najlepszych w Polsce powstałych współcześnie, co w połączeniu z doskonałą akustyką świątyni, pozwala organizować liczne koncerty.