Na najwyższym wzniesieniu w Jaryszowie stoi krzyż z figurą Matki Boskiej. Widać go z daleka. Obok ozdobne krzewy i ławeczka – w sam raz, by usiąść z dala od ulicznego zgiełku, chwilę odpocząć i wyciszyć się…
Właścicielem pola na wzgórzu w Jaryszowie była rodzina, która wspierała modlitewnie i finansowo Konrada, który uczył się w Seminarium Duchownym. Konrad zobowiązał się, że jeśli zostanie wyświęcony na misjonarza, na wzgórzu postawi krzyż i figurę Matki Bożej. W 1985 roku został wyświęcony i musiał wykonać obietnicę. Nie było to takie proste, ponieważ w tamtych czasach nie wolno było stawiać krzyży… Misjonarz werbista słowa dotrzymał. Wraz z proboszczem pobłogosławił figurę Matki Boskiej i krzyż. W ceremonii udział brali prawie wszyscy parafianie. Od tej pory wierni przynoszą tu kwiaty, a z nimi swoje smutki i cierpienia… czasem spoglądają w tym kierunku, kiedy dzieje się jakaś krzywda.
W dniu wspomnienia św. Marka Ewangelisty, 25 kwietnia, na wzgórze udają się parafialne procesje. Jaroszowskie wzgórze jest jednym z bardziej malowniczych w okolicy. Roztacza się stąd piękny widok na panoramę wioski i okolic.