Trafiłam tu przypadkiem podziwiając piękną okolicę Podgórza. Obiekt jest mało widoczny od strony drogi poprzez wybujałą zieleń o tej porze roku. Powybijane szyby, powyrywane deski, a do środka nawet nie próbowałam się dostać. Mowa o drewnianym kościółku w Podgórzu zapomnianym przez Boga i ludzi.
Wybudowany został w latach 30. XX wieku. Podlegał parafii polsko - katolickiej w Tarłowie, której był filią. Jeszcze w latach 90. dojeżdżał tu na msze ksiądz z Tarłowa. Ze względu na zmniejszającą się liczbę parafian podjęto decyzję o zamknięciu go, a część wyposażenia przeniesiono do kościoła w Tarłowie. Mijają lata kościół jak stał tak stoi i nie ma nadziei, że kiedykolwiek coś się zmieni.... Wielka szkoda,ale cóż nic na to nie poradzimy, nie pierwszy on i nie ostatni...