Wieś Nowica - przysiółek Przysłup. Wieś zapomniana, wieś na krańcu świata. Nawet film o Nowicy powstał. Przed II Wojną Światową Nowica liczyła kilkaset numerów, dziś tylko kilkadziesiąt i około 100 stałych mieszkańców. To wieś w pełnym tego słowa znaczeniu ekumeniczna. Znajdziesz tu unitów, grekokatolików, rzymskokatolików, prawosławnych, buddystów, zielonoświątkowców i świadków Jehowy. Nowica to fenomen. Tu żyją, mieszkają i pracują prości chłopi, a obok nich znani artyści.
Aby obcy zintegrował się z wsią, musi minąć...20 lat. Obcy jest traktowany z szacunkiem, ale... zawsze zostaje to "ale". Aby w pełni zżyć się, zintegrować z mieszkańcami nie musisz żyć jak oni. Ale jak potrzebna pomoc, trzeba rzucić swoją robotę, i iść pomóc. Tobie też pomogą. Ale "swój" będziesz dopiero w drugim pokoleniu. Nieufność to druga natura, pomimo serdecznego uśmiechu. W Nowicy działa Stowarzyszenie "Magurycz" zajmujące się odrestaurowywaniem okolicznych cmentarzy wojennych z I Wojny Światowej. Ale jak odrestaurowują, - coś pięknego. W dowód uznania za ochronę dziedzictwa narodowego - nagroda "Europa Nostra" dla Szymona za 2011 r. http://www.europanostra.org/awards/56/?pagename=projects&id=56/
Aby się dostać do Nowicy musisz mieć własny samochód, lub... szlakiem - nogami. Nie jeżdżą tu autobusy. Nie ma też sklepu, jest objazdowy. Nie ma poczty, nie ma zasięgu telefonii komórkowej. Nowica słynie z produkcji wyrobów drewnianych, a zwłaszcza w produkcji łyżkarskiej. W zimie, gdy wieś jest odcięta od świata, mieszkańcy starymi metodami dłubią drewniane łyżki z drewna lipowego.
Hyże. To stare, łemkowskie domy, charakteryzujące się spadzistymi dachami i połączeniem stajni z częścią mieszkalną w jednym budynku. Cerkwie są dwie. Obie greckokatolickie. Jedna w centrum Nowicy, druga w przysiółku Przysłup. Obie zlokalizowane na wysokim brzegu strumienia Przysłupia. Obie cudowne, zadbane i na portalu pokazywane.
Jest jeszcze kapliczka. Maleńka, niedaleko stowarzyszenia Sarepta. To taki odpowiednik młodzieży Oazowej, tylko dla wyznania greckokatolickiego. Religia wschodnia słynie z ikon. Jednym z celów spotkania się młodzieży w Sarepcie jest nauka pisania ikon. Tak, to prawidłowa nazwa. Nie malowanie, nie rysowanie, tylko pisanie. Z Ukrainy, Białorusi, Rosji przyjeżdżają najlepsi i uczą młodych tajemnic i arkanów swojej sztuki. Kapliczki, krzyże przydrożne - to także nieodzowne elementy wsi Beskidu Niskiego.