Lipowa, jedna z najstarszych osad żywieckich, sięga historią XIII wieku. Osadnicy, przybyli tu z doliny Wisły, Śląska i Orawy, zbudowali chałupy z drzewa lipowego i zajęli się karczowaniem beskidzkich lasów. Na karczowiskach powstały pola uprawne, ale nieurodzajna ziemia skłoniła ich do prowadzenia twardego życia pasterskiego i szałaśniczego. Historia, góry, przeciwności losu kształtowały charakter górali.
1 września 1939 r. na terytorium Polski przez Przełęcz Zwardońską wtargnęły oddziały kierowanej przez generała Eugena Otto Bawarskiej Dywizji Piechoty. Również przez Rysiankę nad Bystrą i Wieprz zdrajca, właściciel schroniska, przeprowadził dwie jednostki 3 Dywizji Górskiej. Te olbrzymie siły zaatakowały polskie stanowiska obronne rozlokowane na Żywiecczyźnie. Bohaterskie walki w okolicach Ujsoł, Rajczy, Nieledwi, Kamesznicy, Milówki i heroiczna obrona Węgierskiej Górki zakończyły się niepowodzeniem obrońców, którzy - zmuszeni do opuszczenia swoich stanowisk - rozpierzchli się po górach.
Rozbite siły jednego z walczących oddziałów, Batalionu KOP „Berezwecz”, skierowały się w okolice Lipowej, gdzie pod dowództwem kapitana Zygmunta Wajdowicza stoczyły potyczkę o wieś. Po wycofaniu się w okolice Żywca i Oczkowa oraz zajęciu przez Niemców Lipowej mieszkańcy wsi pozbierali broń zabitych żołnierzy polskich i niemieckich. Nie bardzo wiedzieli, co z nią zrobić, i zwrócili się do księdza miejscowej parafii, Ferdynanda Sznajdrowicza, który jako lokalny duszpasterz, opiekun biednych i chorych był ich „wyrocznią” i powiernikiem. Ksiądz zapytany, co zrobić ze „zdobyczą”, odparł jednoznacznie, żeby ją zakonserwować i zakopać, kwitując stwierdzeniem, że „nie wiadomo, czy się nie przyda”…
Informacja o ukrytej broni, najprawdopodobniej w wyniku zdrady, dotarła do władz okupacyjnych. Księdza i 40 osób z Lipowej, Słotwiny, Twardorzeczki i Ostrego aresztowano i wywieziono do Katowic, gdzie po torturach w dniu 18 stycznia 1940 r. zostali rozstrzelani w okolicach cegielni „Grünfelda” (obecnie staw na Muchowcu). Aby upamiętnić ten fakt, w Lipowej w sąsiedztwie kościoła postawiony został pomnik ofiar mordu na mieszkańcach Lipowej oraz tych, którzy zginęli w II wojnie światowej.