W czasie II wojny światowej Niemcy uruchomili w budynkach pocysterskiego klasztoru w Lubiążu fabrykę urządzeń sterujących dla armii. Być może powstawały tu podzespoły do sławnych rakiet V-1 i V-2. Do pracy w fabryce wykorzystywano przymusowych robotników z okupowanych krajów.
Sporą grupę przymusowych pracowników w fabryce w Lubiążu stanowili obywatele Luksemburga. Pierwsza grupa specjalistów przybyła tutaj 17 września 1942 r. Pracowali tutaj do stycznia 1943 r., po czym wywieziono ich do innych miejsc, m.in. do obozu Gross-Rosen. Kilku z około 300 więzionych w klasztorze Luksemburczyków zmarło lub zginęło w Lubiążu.
23 sierpnia 1985 r. w fasadzie klasztoru odsłonięto pamiątkową tablicę ufundowaną przez rodaków więzionych tu obywateli Luksemburga.