Majątek ziemski w Białutach kupił w1858 roku Aleksander Henryk Oehlrich z Nidzicy. Po jego śmierci folwark dziedziczyli kolejno syn Franz, a następnie wnuk Alfred, który gospodarzył tam wraz ze swoimi dwoma synami - Aleksandrem i Hubertem. W folwarku w Białutach hodowano bydło, uprawiano ziemię, działała tam również gorzelnia i tartak. Rodzina prowadziła interesy m.in. z Rosjanami, którzy przez kolej w Iłowie – Osadzie dostarczali do gospodarstwa ropę, naftę i inne ropopochodne produkty wykorzystywane w gorzeli. Działalność folwarku przynosiła rodzinie ogromne zyski, co pozwalało im na inwestowanie w grunty w okolicznych wsiach.
W chwili odziedziczenia majątku przez prawnuka Aleksandra Oehlricha rodzina Oehlrichów należała do wyznania ewangelickiego. Przyczynili się oni do powstania w Białutach kościoła ewangelickiego. Około 1910 roku na całość majątku w Białutach składało się: 1861 ha ziemi, w tym 750 ha ziemi ornej, 56 ha łąk, 7 ha pastwisk, 1020 ha lasu, 7 ha lustra wód i 21 ha nieużytków.
Rok 1922 nie był dla właścicieli majątku pomyślnym czasem. Tereny Białut włączono do Polski, co niezbyt spodobało się Oehlrichowi. Sprzedał rodzinny majątek Józefowi i Helenie Draheim. Od tego czasu blask folwarku gasł, czasy świetności dobiegły końca. Nowi właściciele doprowadzili gospodarstwo do ruiny, rozparcelowali posiadłość, prowadzili ciemne interesy z nowymi kupcami. Istnieją przekazy, że majątek wrócił w ręce Oehlrichów w latach 1940-1945.
Cała rodzina, która na przestrzeni lat zarządzała tym folwarkiem, spoczywa na leśnym cmentarzu rodzinnym w pobliżu gospodarstwa. Z nekropolii zachowała się jedynie neogotycka brama i resztki nagrobków.
Upływ czasu pokazał niestety, jak dla kolejnych pokoleń niewiele znaczy historia tak znamienitego rodu. Folwark, niegdyś opływający bogactwem, dziś niezagospodarowany niszczeje. Bezużyteczne są setki hektarów ziemi. Zarówno budynki mieszkalne, gospodarcze, jak i gorzelnię określić można tylko jednym słowem – ruina. Cmentarz rodzinny również jest zdewastowany, a kościół ewangelicki bliski zawalenia. Tylko tyle tu po nich zostało.