Obecnie w miejscu dawnego pałacu rośnie las i tylko nieliczni wiedzą, gdzie szukać ruin łowieckiej siedziby Hermanna Göringa.
Ów pałac w czasie II wojny światowej był pilnie strzeżony przez wojska niemieckie. Wstęp osobom postronnym na tereny wokół siedziby był zakazany. Niestety, nie ma zachowanych zdjęć pałacu z czasów wojennych. Wiadomo jednak, że był zbudowany z cegieł, która po wojnie została zebrana do odbudowy wsi Wygon. Budynek pałacu stał nad Jeziorem Brzegi (tuż po wojnie zwanym Jeziorem Roskatyń). Przylegały do niego stajnie, po których zostały resztki szamba na nawóz. Uwaga - są one mało widoczne i łatwo można skręcić w nich nogę. Niedaleko postawione były kamienne wartownie.
Obchodząc miejsce, gdzie stał pałac, rozpoznać możemy dawną aleję lipową, żywopłoty grabowe - które zdziczały i rozrosły się, tracąc swoją formę. Są także zasypane piwniczki-lodownie. Wiadomo, że specjalnie dla Göringa zbudowano lotnisko, z którego przywożono łowczego do jego siedziby. Pałac został zniszczony w czasie powrotu wojsk sowieckich. Miejsce to do dziś powiewa grozą i tajemnicą...