Niewiele wiosek, ba - nawet nie wszystkie miasta mogą poszczycić się posiadaniem muzeum. Santok ma taką placówkę, i to od bardzo wielu lat. Nietrudno tam trafić, ponieważ zlokalizowana jest przy ul. Wodnej 4, dokładnie naprzeciwko przystani promowej. Wprawdzie tabliczka informuje, że czynne jest od wtorku do czwartku w godzinach 9.00-16.00 i w weekendy od 12.00 do 17.00, ale jego opiekunka, mieszkająca w domu po drugiej stronie ulicy (nie zapomniano o odpowiedniej informacji na bramie), otwiera podwoje dawnej sali tanecznej również w innych godzinach i terminach. Jeżeli tylko jest w domu, zawsze chętnie wpuści do muzeum i zajmująco opowie o Santoku i jego mieszkańcach.
Można (i warto) obejrzeć także specjalnie przygotowaną prezentację multimedialną o tutejszych wykopaliskach, przedstawiającą w bardzo obrazowy sposób długą i zawiłą historię tego, co działo się w sątoku Warty i Noteci na przestrzeni wieków. Do wyobraźni przemawia szczególnie fragment autentycznej konstrukcji wału grodowego wykonany w tzw. technice hakowej z dębowych bierwion.
Oprócz eksponatów pochodzących z ciągle od nowa przeprowadzanych prac wykopaliskowych sporo tu informacji i „rekonstrukcyjnych” ilustracji. Jest także sala wystaw czasowych.
Po zakończeniu zwiedzania trzeba jeszcze koniecznie przeprawić się na drugą stronę Warty, gdzie znajdują się pozostałości wczesnosłowiańskiego grodziska kolistego o średnicy prawie dwustu metrów. Coraz więcej mówi się o próbie jego rekonstrukcji, ale - przynajmniej na razie - pozostaje to ciągle jeszcze w sferze planów.
Santocka placówka jest filią gorzowskiego muzeum im. Dekerta. Często organizowane są w niej lekcje muzealne.