Jadąc drogą krajową nr 63 z Łomży na Mazury, przed wjazdem do Kolna, po obu stronach drogi widzimy wśród pól kilka pagórków obrośniętych kępkami drzew. Niby nic, ale jak to możliwe, że zamiast siania tam żyta i rzepaku, rolnicy pozostawiają je nietknięte? Co uniemożliwia zniwelowanie tych siedmiu „ostańców”? To nie proekologiczna postawa ludzi, a tony zbrojonego betonu mocno osadzonego w ziemi, kaleczącego rolę od 1940 roku.
A było to tak. 1.09.1939 roku, po napaści Trzeciej Rzeszy Niemieckiej na Polskę, Kolno i okolice 8 września zostały zajęte przez hitlerowców. 17 września Związek Radziecki uderzył ze wschodu. Ku zdziwieniu kolnian, 28 września wojska niemieckie wycofały się, a teren po rzeki Pisę i Wincentę zajęli Sowieci. Jak to możliwe? Dlaczego Niemcy oddali krwawo zdobyte terytorium bez walki? Odpowiedzią jest pakt o nieagresji z 23 sierpnia 1939 roku pomiędzy III Rzeszą a Związkiem Radzieckim, zwany później paktem Ribbentrop-Mołotow, oraz tajny protokół o rozgraniczeniu sfer wpływów.
28 września 1939 roku agresorzy podpisali kolejny układ noszący nazwę „Niemiecko-sowiecki układ o granicy i przyjaźni”, a także dwa protokoły tajne i jeden poufny. Preambuła do układu głosiła, że: „Rząd Rzeszy Niemieckiej i rząd ZSRS, po rozpadzie byłego państwa polskiego, uznają za wyłącznie swoje zadanie przywrócenie pokoju i porządku na tym obszarze”. Jednocześnie obie umawiające się strony postanowiły oprzeć swoją „pokojową” obecność na okupowanych terenach, budując linie obronne.
Wzdłuż rzeki Pisy, od Zbójnej po Pisz, w 1940 roku Niemcy zbudowali Pozycję Pisy (Galinde Stellung) oraz wzdłuż rzeki Wincenta i dalej na północny-wschód Mazurską Pozycję Graniczną (Masurische Grenz und Suwalki Sehnen Stellung). Natomiast Sowieci w 1940 i 1941 roku zbudowali Linię Mołotowa, której częścią był 66. Osowiecki Rejon Umocniony (Осовецкий Укреплённый Район).
Siedem „ostańców”, widocznych z drogi krajowej nr 63 koło Kolna, są pozostałościami sowieckich fortyfikacji (schronów) 66. ORU, które miały gwarantować radziecki dobrobyt już nie Polakom, lecz Białorusinom, gdyż ta część Mazowsza włączona została do Białoruskiej SRS. Nie miało znaczenia, że w promieniu 100 „wiorst” nie mieszkał ani jeden Białorusin.