W sobotę 16 września 1899 r. odbywała się w Miłosławiu niezwykła uroczystość, na którą przybyły znakomite osoby. Byli wśród nich malarze: Julian Fałat, Piotr Stachiewicz, Leon Wyczółkowski i Michał Wywiórski, literaci: Karol Brzozowski, Marian Gawalewicz, Ferdynand Hoesick i Lucjan Rydel, kompozytor Zygmunt Noskowski, dyrektor teatru krakowskiego Józef Kotarbiński. Honorowym gościem był najpopularniejszy Polak tamtych czasów - Henryk Sienkiewicz.
Spotkanie odbywało się w dobrach hrabiego Józefa Kościelskiego (1845-1911). Pięćdziesiątą rocznicę śmierci Juliusza Słowackiego hrabia postanowił uczcić odsłonięciem pomnika poety w pałacowym parku w Miłosławiu. Ponieważ wydarzenie miało miejsce na prywatnym terenie, władze niemieckie nie mogły temu przeszkodzić.
Podczas uroczystości miejscowy chór wykonał Bogurodzicę, potem przemówił książę Zdzisław Czartoryski, wystrzelono salwę z armatki i opadła zasłona zakrywająca pomnik. Chór odśpiewał napisaną na tę okazję kantatę Zygmunta Noskowskiego do słów Józefa Kościelskiego, a potem głos zabrał Henryk Sienkiewicz. Wspaniałe wystąpienie poświęcone mowie polskiej było wyraźną demonstracją o charakterze narodowym.
Pomnik z kremowego marmuru sprowadzonego z okolic Triestu został wykonany przez znanego wielkopolskiego artystę Władysława Marcinkowskiego. Pośrodku łukowatej balustrady, na której siedzi zadumana dziewczyna wiejska, na wysokiej kolumnie umieszczono rzeźbę głowy poety. Po bokach znajdują się znicz i urna - symbole życia i śmierci.
Słowackiemu wystawiono wiele pomników, ale miłosławski był pierwszy. Warto wiedzieć, że Fundacja Kościelskich mająca siedzibę w Genewie co roku nagradza młodych polskich literatów. Od pewnego czasu to cenione wyróżnienie wręczane jest właśnie w Miłosławiu.