Wędrujący po Puszczy Kampinoskiej w wielu miejscach będą zaskoczeni scenerią niczym z Beskidu Niskiego. Zarośnięty sad, resztki zabudowań czy przydrożna kapliczka to swoiste atrakcje dla spacerujących po kampinosie, które przypominają im, że jeszcze niedawno w Zamościu, Bromierzyku czy Famułkach Królewskich toczyło się życie.
Od 1975 r. na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego prowadzony jest wykup gruntów prywatnych. Ma on służyć zarówno ochronie przyrody, jak i ludziom. Odcięcie od świata w puszczańskich osadach jest bowiem z całą pewnością romantyczne, ale uniemożliwia korzystanie z takich dobrodziejstw, jak kanalizacja czy wodociąg. Krok po kroku na miejsce człowieka wkracza przyroda. Planuje się, że ostatnie gospodarstwa znikną z terenu parku około 2014 r. Do wykupienia pozostało jeszcze nieco ponad 3 tys. ha.