Pojezierze Gostynińsko-Włocławskie to jedyny zespół jezior na Mazowszu. Nic więc dziwnego, że miejsce to przyciąga miłośników wypoczynku na łonie natury. Natomiast nazwa jednego ze zbiorników, "Gościąż", znana jest przyrodnikom na całym świecie. O wyjątkowości tego niewielkiego jeziora nie stanowi ani malownicze, śródleśne położenie, ani urozmaicone brzegi. Tajemnica kryje się pod wodą, a są nią zalegające na dnie zbiornika osady. Kilkanaście metrów niezakłóconych warstw dokumentuje ponad 12 tys. lat historii! Jej odczytaniem zajmują się palynolodzy, badacze uwięzionych w osadach pyłków roślinnych. Rozpoznając gatunki, jakie niegdyś rosły w pobliżu jeziora, można opisać zmiany warunków klimatycznych i wodnych.
Jak powstał zbiornik, mały, ale tak głęboki, że pomieścił taką masę materiału? Przez lata lansowano teorię o działaniu potężnego strumienia wód lodowcowych, które niczym świder wyrzeźbiły w podłożu głęboką dziurę. Obecnie naukowcy mówią raczej o bryle lodu, która oddzieliła się od cielska lądolodu i, częściowo zasypana, topniała przez wiele lat. Miejscowi zaś skłonni są przypisywać powstanie jeziora siłom nieczystym...