Julian Tuwim urodził się w 1894 r. w Łodzi przy ul. Kilińskiego 46. Przy ul. Struga 42 wciąż stoi budynek z przełomu XIX i XX w. z tablicą informującą, że mieszkał w nim w latach młodzieńczych poeta i syn robotniczej Łodzi. Tuwim uczył się w Gimnazjum Męskim im. J. Piłsudskiego - dzisiejszej "trójce", czyli III Liceum Ogólnokształcącym im. T. Kościuszki przy ul. Sienkiewicza 46.
Z jego domu przy ul. Struga widać budynek przy ul. Kopernika 22, ozdobiony blaszanym wizerunkiem konia naturalnej wielkości. W tym budynku mieściła się pierwsza w Polsce lecznica dla zwierząt oraz wzorcowa kuźnia angielska Hugona Warrikoffa, założona w 1891 r. Koń na dachu zwrócił uwagę Tuwima, który poświęcił mu fragment poematu Kwiaty polskie:
"Z okna widać było konia
Metalowego. Stał bez jeźdźca
I dawno nęcił mnie, wałkonia,
By wskoczyć - i galopem z miejsca.
I dalej:
Tamtejszy uczeń, pętak, mikrus,
Znany obibok i drapichrust,
Zawalidroga i łachmytek,
Ma zaszczyt prosić, żeby oną
Cudowną szkapę uskrzydloną
Uznało miasto za zabytek.
Niech zawsze ma swój obrok gwiezdny,
Kastalską wodę z rzeki Łódki,
jeszcze lepiej wiadro wódki;
Niechaj ogląda ją przyjezdny,
Kiedy do Łodzi się wybierze
(Trzy gwiazdki z nieba w Baedekerze)".
Życzeniu Tuwima stało się zadość i koń stał się atrakcją turystyczną.
Na cmentarzu żydowskim przy ul. Brackiej znajdują się groby rodziców Juliana Tuwima - ojca zmarłego w 1935 r. i matki zamordowanej przez hitlerowców w otwockim szpitalu w 1942 r. Na prośbę poety po wojnie jej ciało ekshumowano i pochowano w Łodzi. Poeta spoczywa na cmentarzu wojskowym, na warszawskich Powązkach.
W ukochanym przez niego mieście przy ul. Piotrkowskiej 104 stoi pomnik - Ławeczka Tuwima. Poeta ma na nim rozpięty płaszcz, przekrzywiony kapelusz, a w ręce książkę. Można się do niego przysiąść. Podobno potarcie ręką nosa poety zapewnia pomyślność podczas matury i sesji egzaminacyjnej. Tuwim ma też w Łodzi ulicę swojego imienia oraz kawiarnię Cafe Tuwim przy ul. Pomorskiej 18, w której można zjeść prawdziwie koszerne potrawy.