Pierwszy polski wielki piec do wytopu surówki żelaza stanął w Bobrzy na przełomie XVI i XVII w. Skonstruowali go Włosi, Jan Caccio z bratem Wawrzyńcem. W 1824 r. zaczęto tutaj budować największą hutę w Królestwie Polskim. Planowano wytapiać w niej tyle surówki żelaza, ile dawały łącznie wszystkie ówczesne zakłady w całym kraju. Niebywale ambitne zamierzenie obejmowało postawienie nad brzegiem Bobrzy pięciu wielkich pieców o wysokości 18 m. Ponad nimi, na tarasie wzmocnionym kamiennym murem oporowym planowano wzniesienie odlewni, hal do przygotowywania wielkopiecowego wsadu i magazynów na węgiel drzewny - paliwo stosowane wówczas do wytopu. Tama wysokości 12 m miała spiętrzyć wody Bobrzy, które posłużyłyby do poruszania olbrzymiego koła napędzającego dmuchawy pieców.
Budowa huty w Bobrzy nigdy nie została ukończona. Katastrofalna powódź w 1828 r. zniszczyła tamę, a ostateczny kres gigantycznej inwestycji położył wybuch powstania listopadowego w 1830 r. To, co zdołano zbudować i co przetrwało do dziś, niezmiennie zaskakuje rozmachem przedsięwzięcia. Największą atrakcją jest niewiarygodnie potężny mur oporowy długości 500 m i wysokości 15 m! Jego równe kamienne lico przypomina średniowieczny mur obronny. Na oskarpowanym tarasie warto zobaczyć ruiny węgielni, czyli magazynu na węgiel drzewny. Zamieszkane domy w sąsiedztwie to dawne osiedle hutnicze.
Ostatnio ruiny w Bobrzy oczyszczono z porastających je zarośli. Odświeżono schodki i barierki, a na tablicach postawionych obok znajdują się informacje, które przybliżają historię huty.