We wschodniej części miasta, u zbiegu ulic Lipowej i Szafera wznosi się niewielkie Wzgórze Wodociągowe, zwane także Wzgórzem św. Jerzego. W tym miejscu stała niegdyś kaplica i szpital, a właściwie przytułek dla chorych i zniedołężniałych. Zgodnie ze średniowiecznym obyczajem to właśnie św. Jerzy patronował tego typu miejscom. W późniejszym czasie założono na wzgórzu cmentarze.
Zimą 1813 r. przez Szczecinek wiodła trasa powrotu niedobitków napoleońskiej armii z zakończonej klęską wyprawy na Moskwę. Drogę odwrotu Francuzi znaczyli kopcami mogił pozostawianych w całych Prusach. Umierali z ran odniesionych w boju, odmrożeń i ogólnego wycieńczenia. W Szczecinku, na wzgórzu, w sąsiedztwie cmentarzy pochowano 119 żołnierzy Napoleona.
Na miejscu francuskiego cmentarzyka w 1997 r. odsłonięto ładny pomnik; na prostopadłościennej kolumnie z pamiątkowymi napisami w języku polskim i francuskim stanęło popiersie anonimowego żołnierza. Z ubioru - cesarz Francuzów, z oblicza - książę Józef Poniatowski, słowem - kwintesencja epoki napoleońskiej.