W XIII w., kiedy na Żuławach powstawały pierwsze wały przeciwpowodziowe i wiatraki odwadniające, okolice wsi Jezioro były jeszcze pokryte wodą jeziora Druzno, którego powierzchnia była wówczas co najmniej dziesięć razy większa niż obecnie. Dopiero pod koniec XVI w. przybyli tutaj osadnicy holenderscy, zbudowali tamy i założyli Thiensdorf (czyli wieś nad rzeką Tiną), który po 1945 r. przemianowano na Jezioro. Przez prawie dwa wieki żuławscy Holendrzy należący do protestanckiej sekty mennonitów nie mogli budować kościołów ani zakładać własnych cmentarzy. Ich nabożeństwa odbywały się w domach prywatnych lub w stodołach, a zmarłych mennonitów za specjalną opłatą chowano na cmentarzach katolickich lub luterańskich.
Początki zboru mennonickiego w Jeziorze sięgają podobno 1728 r., lecz zachowany do dzisiaj budynek wzniesiono w latach 1898-1899 w modnej wówczas neogotyckiej formie. Nie posiadał on nigdy wieży, co wiązało się z tradycyjną dla tej grupy religijnej skromnością. Od zboru w głąb pól prowadzi zarośnięta droga, na końcu której znajduje się kępa starych drzew, kryjąca resztki cmentarza. Po II wojnie światowej zbór przez krótki czas pełnił funkcję sklepu, a następnie umieszczono w nim magazyn nawozów sztucznych, który zlikwidowano przed kilkunastu laty. Obecnie obiekt ten pozostaje niezagospodarowany i niestety można się obawiać, że wkrótce podzieli tragiczny los wielu innych żuławskich zabytków. Byłaby to niepowetowana strata, ponieważ zbór w Jeziorze jest jednym z dwóch ostatnich mennonickich domów modlitwy na Żuławach (na 10 istniejących do 1945 r.). Drugi, też neogotycki, zbudowany w 1890 r. i użytkowany obecnie jako kościół katolicki, znajduje się w niedalekim Rozgarcie. W Jeziorze można jeszcze znaleźć kilka zachowanych zagród typu holenderskiego, w których domy połączone są w jeden ciąg komunikacyjny z budynkami gospodarczymi.
Kilkaset metrów na zachód od zboru mennonickiego wznosi się drugi kościół w tej wsi, należący przed wojną do parafii ewangelickiej, a od 1947 r. użytkowany przez katolików. Obok kościoła warto zobaczyć pomnik poświęcony parafianom z okolicznych wsi, którzy polegli na frontach I wojny światowej. W okresie międzywojennym takie monumenty zbudowano prawie w każdej wsi na dawnych terenach niemieckich, dzisiaj należą one do rzadkości. Warto również uważnie przyjrzeć się ścianom tego kościoła.
Gdy spojrzymy na niego z pewnego oddalenia, nietrudno zauważyć, że budynek stoi na szczycie niewielkiego pagórka. Na ścianie nawy, w pobliżu wieży widać kilka starszych i młodszych starannie zacementowanych rys, a jedno z okienek, pierwotnie idealnie okrągłe, jest dzisiaj mocno owalne. Tak to jest, kiedy solidne murowane budynki wznosi się na dnie dawnego jeziora