Tuż za pałacem wilanowskim zaczyna się porośnięty gęstym lasem teren rezerwatu Morysin - jednego z najbardziej tajemniczych zakątków stolicy. Mało kto o nim słyszał i niewielu go widziało na własne oczy. Na przełomie XVIII i XIX w. to ciekawe miejsce było eleganckim parkiem romantycznym. Obecnie, po licznych powodziach, zostały w nim jedynie ślady dawnej działalności architektów zieleni - olbrzymie, dochodzące do 40 m wysokości jesiony i niewiele niższe, potężne kasztanowce. Na południe od parku zachowały się też ruiny neogotyckiej bramy (1846), która zamykała wysadzaną drzewami aleję położoną na osi pałacu w Wilanowie.
Więcej znajdziesz w
Polska Niezwykła mazowieckie