Barokowa kaplica nad Morawką należąca kiedyś do kompleksu dworskiego była największym miejscem kultu św. Onufrego na ziemi kłodzkiej. Wybudowano ją na planie ośmioboku w latach 1734-1735 z fundacji właściciela dóbr strońskich, hrabiego Johanna Oliviera von Wallis. Lokalna tradycja wspomina pielgrzymki panien, przybywających tu, by prosić świętego o oblubieńca (Św. Onufry to patron mnichów, dorożkarzy, tkaczy i prawników, a także pielgrzymów i niezamężnych panien oraz orędownik w sprawie posiadania potomstwa).
Aby zapewnić sobie szczęśliwy i długotrwały związek panienki musiały tylko trzykrotnie okrążyć kaplicę, a potem bacznie obserwować, czy Onufry na obrazie skinie głową albo mrugnie okiem. Jeżeli mrugnął lewym – zamążpójście murowane, mrugnięcie prawym okiem oznaczało udział w kolejnej pielgrzymce… i tak do skutku.
Do 1830 r. budowla pełniła funkcję kaplicy dworskiej i kościoła filialnego parafii w Strachocinie (miejscowość była wówczas znacznie większa od Stronia). Po wojnie nieużytkowana, ulegała stopniowej degradacji, a kiedy w latach 70. XX w. wybudowano obok niej boisko piłkarskie, służyła właściwie za toaletę dla kibiców. Kiedy zawalił się jej strop, zamurowano wejście. Mimo, że powoli zamieniała się w ruinę, w 1971 r. wpisano ją do rejestru zabytków.
W 2007 r. została przejęta przez Gminę, a rok później otrzymano pozwolenie na jej odbudowę. Środki na ten cel pojawiły się jednak dopiero roku 2014. W trakcie remontu, w kopule wieżyczki umieszczono kapsułę czasu z pamiątkami i listem dla potomnych. We wrześniu roku następnego kaplica została uroczyście otwarta jako Urząd Stanu Cywilnego. Pierwszy ślub odbył się już 26.09.2015 r. Wnętrze budowli można oglądać we wtorki w godz. 12-16 oraz w czwartki w godz. 10-14 (w roku 2020 z powodu pandemii obiekt wyłączono ze zwiedzania)
Warto wiedzieć: Ciekawe historie dotyczą wezwania kaplicy. Jedna opowiada o hrabinie Wallis zafascynowanej kultem św. Onufrego obserwowanym w trakcie podróży do Włoch, której zamarzyła się poświęcona mu kapliczka w pobliżu własnego domu. Druga mówi, że patrona wybierano dopiero po zakończeniu budowy metodą na chybił trafił. Fundator rzekomo otworzył księgę z żywotami świętych, a Onufry był pierwszym, którego wskazał hrabiowski palec.