W mieście Opolu, niedaleko katedry i opolskiego Rynku znajduje się niewielki pl. Św. Sebastiana. Na placu tym, wciśnięty nieco między kamienice, stoi mały, niepozorny kościółek z wizerunkiem św. Sebastiana nad wejściem głównym do świątyni (patrona i opiekuna chorych na choroby zakaźne). Jak głosi legenda, w miejscu, gdzie znajduje się dzisiaj kościół stała kiedyś karczma. Zawitał do niej pewnego dnia wędrowiec, który na tyle źle się poczuł, że przez kolejne dni nie opuszczał pokoju gościnnego, który znajdowały się tuż nad karczmą. Okazało się, ze wędrowiec ten przyniósł do miasta "czarną zarazę" czyli dżumę. Kiedy wymarły w mieście dziesiątki ludzi karczmę, jako siedlisko zarazy spalono, a w jej miejscu postawiono wotywny kościółek, jako wotum tych, którzy ocaleli. Inna wersja legendy jest taka, że ocaleli z choroby jedynie ci, którzy schronili się w karczmie. Jakkolwiek by nie było, kościół zbudowano w1680 r. Po niewielkich modyfikacjach architektonicznych stoi tam do dzisiaj. W świątyni warto obejrzeć barokowy ołtarz, ambonę (XVIII w.) czy piękne organy (1714). W kościele odprawiane są niedzielne nabożeństwa w językach: polskim (msza poranna o godz. 8:00) i niemieckim (godz. 10:00)(dreptaq)