Na pytanie o wymarzone miejsce do zamieszkania w okolicach stolicy wiele osób odpowie bez wahania - "Podkowa!". Warto wybrać się z tu z wycieczką chociaż na weekend. Popularność tej sąsiadującej z Lasami Nadarzyńskimi miejscowości nie jest wynikiem przejściowej mody, ale uznaniem dla jej wyjątkowego charakteru. Podkowa Leśna narodziła się w latach 20. XX w. według projektu Antoniego Jawornickiego. Jej powstanie było związane z budową kolejki elektrycznej łączącej Grodzisk Mazowiecki z Warszawą. Na terenie rozparcelowanych dóbr przemysłowca Stanisława Lilpopa powstało miasto-ogród. Niskie, co najwyżej jednopiętrowe wille stały na rozległych parcelach, a całość tonęła w lesie. Podkowę Leśną podzielono na cztery strefy - ulice w każdej z nich noszą nazwy z tej samej "rodziny"; ptaków, zwierząt, drzew i kwiatów. Ulice w centralnej części miejscowości układają się w kształt podkowy.
Przy zalesionych uliczkach stoi wiele ładnych willi w różnych stylach, które warto zobaczyć. Najstarsze i najciekawsze są okolice stacji Warszawskiej Kolei Dojazdowej (WKD). Fantazyjny budynek kasyna, przedwojenne centrum kulturalne Podkowy, niebawem odzyska dawny blask i funkcję. Ciekawym miejscem jest modernistyczny kościół św. Krzysztofa. Jak na świątynię pod wezwaniem patrona kierowców przystało, w 1933 r. odbyło się tu pierwsze w Polsce autosacrum, czyli poświęcenie motocykli i samochodów. Wnętrze kościoła zdobią freski autorstwa Jana Henryka Rosena (jego malowidła znajdują się również w papieskiej kaplicy w Castel Gandolfo). Po strawie duchowej przyda się coś dla ciała - np. pyszne tarty w kawiarni "Milimoi" przy ul. Modrzewiowej 33. Na obiad radzimy wybrać się do "Białego Dworku" (ul. Gołębia 39). W obu miejscach są oczywiście urokliwe ogródki.